Czy bloger powinien tak jak każde czasopismo informować czytelników o tym, że mają właśnie do czynienia z postem sponsorowanym. Czy może jednak pominąć tę sprawę i z uśmiechem niczym z reklamy pasty do zębów bombardować swoich gości ochami i achami, a nuż się nie zorientuje? A może po trzecie czytelnik nie jest biednym, nieświadomym cielątkiem i wie z czym to się je i nie trzeba mu nic tłumaczyć, sprawa jest jasna i basta?
Jakie jest wasze zdanie na ten temat, wolicie wiedzieć, żyć w niewiedzy albo wiecie, że wiecie ale udajecie, że hmmmm nie wiecie. (Zapętliłam się)
Dla przykładu:
Drodzy kochani moi czytelnicy. Jak wiecie w życiu każdej z Nas (nie ukrywajmy, kobiety są tutaj w znakomitej większości, hihi więc będę pisała do nich ;x) pojawia się taki moment, kiedy musimy przystopować i przemyśleć nasze dotychczasowe życie. Ja taki moment miałam dziś. W czasie tych rozważań dotarło do mnie, że winą za wszelkie zło tego świata mogę obarczyć niedoszorowane fugi łazienkowe. I tutaj przychodzi z pomocą niesłychanie doskonały środek, Fugger. Polecam go każdej fancy dziewczynie. Od teraz moje zdjęcia robione w toalecie nabiorą nowego blasku. Wpłynie to oczywiście bardzo pozytywnie na jakość bloga i częstotliwość dodawania postów.
Polecam Wam go, serio. Na prawdę, jest super. Nie kłamię. ;)
19 komentarzy:
hah leżę. ale czyste fugi ważna rzecz!
Widze a właściwie nie widze więc zapewne nowe oczko się nie sprawdziło!?
Oczko działa, ten post powstał w odcieciu od tego, o którym piszesz.
jak bloger sobie życzy, w końcu to jego blog, a nie żadna instytucja publicznej użyteczności jak niekórzy czytelnicy-rozliczacze wnoszą, choć nigdy wprost. no a zdjęcia w toalecie, sprawa nierzadko najwyższej wagi (choć tego nigdy nie zrozumiem, tam przecież światło marne i żółte). trzeba się tym zająć i bez sponsorowania!
Uuuu:D Mocny przykład:D idę sprawdzić moje fugi;)
fugi jak fugi, ale ja ostatnio zauważyłam, ze mam ściany brudne, jak mi przyszło uczyć się do egzaminu...!
zapraszam w wolnej chwili i pozdrawiam! :)
http://jakajakayka.blogspot.com
Zazwyczaj wiem, że wiem:-P niby mi to nie przeszkadza, jesli dotyczy tematyki bloga.
Zdanie:
'polecam Wam go,serio,na prawde,jest super,nie kłamię'
-Wbiło mnie w fotel!
ostatnio w elle czytalam o blogerkach i byla wzmianka o tym jak to pisza tylko prawde na swoich blogach o testowannych produktach,bo liczy sie wiarygodnosc przecież... Taaaa
Ciekawy przykład,nie powiem:)
Haha .super przyklad!
koniecznie będę musiała wypróbować.. u mnie z fugami to różnie bywa...;)
Bardzo fajny tekst. Niestety nawet jakby to te wszystkie blogerki, co tak namiętnie poczynają, przeczytały pewnie i tak by nie zrozumiały. Wszak liczy się kasa i pozyskiwanie jak największej liczby gratisów. Jakaś szczerość, pisanie dla hobby? To już chyba odeszło w zapomnienie, mam czasami wrażenie, że każdą blogerkę można kupić za bon o wartości 30zł w sklepie ze stojakami na strzelby :/
Kiedyś dostałam za darmo ciuchy do "przetestowania i pokazania" i napisałam szczerze o sklepie - czyli nie najlepiej i dzięki temu mam trochę spokoju. Aczkolwiek jakiś czas temu zgłosiła się do mnie firma kosmetyczna, że prześlą mi coś tam i żebym napisała dobrze albo wcale :D Hehe :)
hahah musze wyprobowac ;)
AMAZING ! I hope you can check out my site: http://theproverbs.net and FOLLOW (at your own will). Meantime, I am going to browse through the rest of your site. Hope to hear from you soon, and follow. Thanks and God bless!
szczerze mam mieszane uczucia nie wiem co mam na ten temat powiedzieć, ale z tymi fugami to było niezłe ;D
it´s good!
Ja jestem mocno za tym, aby był wręcz obowiązek pisania, iż post jest sponsorowany a produkt pochodzi od producenta. Tak jak w US:)
Ja uważam, że gdy post jest reklamą powinno być to zaznaczone i koniec :)
Miodzio!! :)
Ja chyba jednak wolę wiedzieć, kiedy w poście zawarta jest reklama. W ogóle nie mam nic przeciwko reklamowaniu na blogach jeśli produkty czy usługi są związane z tematyką, a recenzje są szczere. W sumie to i tak łatwo wyczyć przymuszone komplemanty :)
Prześlij komentarz